Facebook oskarża obywatela Ukrainy o kradzież danych 178 mln osób
Akt oskarżenia wpłynął już do sądu w Kalifornii.
Facebook oskarża niejakiego Aleksandra Aleksandrowicza Solonczenkę o to, że wykorzystał podatność w komunikatorze Messenger, aby od stycznia 2018 do września 2019 roku zdobyć dane osobowe ok. 178 milionów użytkowników sieci społecznościowej. Pozyskiwane w ten sposób informacje sprzedawał na czarnym rynku, czyli w dark webie. Z aktu oskarżenia możemy dowiedzieć się, że Solonczenko wykorzystał mechanizm Messenger Contact Importer – odpowiada on m.in. za synchronizację kontaktów użytkownika majacego konta na FB, WhatsAppie i Instagramie. MCI umożliwia także importowanie danych z książki telefonicznej na urządzeniu mobilnym…
Więcej dowiesz się u źródła >Facebook zmieni nazwę
Zmiana nazwy może nastąpić już w przyszłym tygodniu i odzwierciedli skupienie firmy na nowym produkcie.
Facebook prawdopodobnie zmieni nazwę, ponieważ chce udowodnić, że wykracza poza media społecznościowe i jest skupiony na tworzeniu przyszłych produktów, takich jak metaverse…
Więcej dowiesz się u źródła >Facebook chce uniknąć kolejnej wpadki i dmucha na zimne
Dobrze poinformowane źródła podają, że Facebook wstrzymuje się z wprowadzaniem do oferty szeregu nowych rozwiązań, gdyż chce wcześniej sprawdzić czy nie zaszkodzą one jego wizerunkowi. Pragmie w ten sposób zapobiec publicznej krytyce swoich posunięć.
Chodzi tu głównie o sprawdzenie, jak nowe produkty zostaną przyjęte przez młodsze pokolenie. Niektóre serwisy informują, że firma powołała nawet do życia grupę ekspertów analizującą internetowe trendy i sprawdzającą, czy oczekujące na premierę produkty można już wprowadzić czy do oferty, czy też opóźnić ten moment, względnie odłożyć je w ogóle na półkę, gdyż przyniosą więcej szkód niż zysków…
Więcej dowiesz się u źródła >Facebook i Twitter mają powody do zmartwienia
Okazuje się, że Twitter i Facebook znalazły się w grupie najmniej lubianych platform mediów społecznościowych, jakie zostały wskazane w jednym z badań przez użytkowników należących do określonej grupy wiekowej. I tu zaskoczenie, gdyż nie chodzi o starsze pokolenie, ale o nastolatków (średnia wieku badanych osób to 15,8 lat).
Są to co prawda amerykańskie nastolatki i trudno powiedzieć, czy tak samo jest w krajach europejskich albo w Polsce, ale być może jest podobnie. Chodzi o badanie „Taking Stock With Teens”, w którym szereg pytań dotyczących mediów społecznościwych zadano 10 tys. nastolatków zamieszkujących wszystkie stany USA…
Więcej dowiesz się u źródła >
Była pracownica Facebooka ujawniła niepokojące fakty na temat działania serwisu
Amerykańska prasa otrzymywała dokumenty Facebooka, które wskazywały na szkodliwy wpływ serwisu na zdrowie psychiczne dzieci i problemy społeczne. Anonimowym nadawcą materiałów okazała się Frances Haugen. Kobieta ujawniła swoją tożsamość w wywiadzie telewizyjnym.
„Wybór zysku nad bezpieczeństwem” – z takim zarzutem spotkał się Facebook ze strony Frances Haugen. Kobieta anonimowo przekazywała wewnętrzne dokumenty Facebooka do „The Wall Street Journal”. W materiałach znajdowały się dowody na to, że Facebook miał świadomość, jak szkodliwe są jego produkty dla młodych osób…
Więcej dowiesz się u źródła >Co by się stało, gdyby awaria Facebooka trwała nie 6h a dwa tygodnie?
Facebook opuścił nas na pół dnia i przez ten czas stało się… praktycznie nic. Jednak gdyby znikł na 2 tygodnie, wszyscy byśmy to odczuli.
O tym, co stało się wczoraj późnym popołudniem rozpisali się dziś wszyscy (łącznie z nami – powody awarii Facebooka znajdziecie tutaj). Każdy z nas przeżywał te godziny nieco inaczej. Jedni tego nie zauważyli, innym ucięło możliwość rozmowy ze znajomymi w samym środku istotnej konwersacji, a jeszcze inni musieli z tego powodu zmienić plany na wieczór, ponieważ nie mogli dokonać ustaleń z ludźmi, z którymi kontakt mieli tylko przez te platformy. Dziś rano wszystko wróciło do normy i tym, którym awaria faktycznie przeszkadzała po problemie zostało już tylko nieprzyjemne wspomnienie…
Więcej dowiesz się u źródła >YouTube wprowadzi sprzedaż podczas transmisji na żywo jeszcze przed Bożym Narodzeniem
YouTube chce otworzyć się na sprzedawców i reklamodawców. Dlatego postanowił uruchomić transmisję live połączoną ze sprzedażą.
Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami. Pozostało do niego już tylko 64 dni. Dlatego też social media i różne platformy, chcą do tych dni przegotować się w należyty sposób. Dlatego też dodają nowe opcje reklamowe i zakupowe. Nie inaczej jest w przypadku serwisu YouTube, który wprowadził sprzedaż podczas transmisji na żywo…
Więcej dowiesz się u źródła >