Google usuwa wyniki badań medycznych z wyszukiwarki
Choć Google dość ostrożnie podchodziło do modyfikacji swoich algorytmów wyszukiwawczych, zdarzało się, że firma usuwała pewne wyniki z listy. Były to np. numery kart kredytowych czy informacje o bankowości. Teraz do listy zbanowanych materiałów firma dołącza teraz osobiste wyniki badań medycznych.
Google, jak donosi Bloomberg, po cichu zmieniła swoją politykę usuwania wrażliwych treści i niejako przy okazji dołączyła do zbanowanych wyników te, które pokazują zapiski o przebytych medycznych badaniach. To nie pierwszy taki ruch Google – ma już na koncie usuwanie numerów ubezpieczeń, wiadomości o bankowości czy tzw. revenge porn…
Czytaj więcej na: http://www.komputerswiat.pl
Wyciekł kod źródłowy i wewnętrzne wersje Windows 10
System Windows jako jeden z najpopularniejszych na świecie jest łakomym kąskiem dla wszelkiej maści hakerów, bowiem znalezienie w nim jakiejkolwiek luki automatycznie otwiera im drogę do milionów komputerów na całym świecie. Oczywiście firma Microsoft podejmuje wszelkie kroki, żeby do takiej sytuacji nie dopuścić, a jednym ze sposobów na to jest utrzymywanie kodu źródłowego systemu w ścisłej tajemnicy. W końcu znacznie trudniej wykorzystać potencjalne przeoczenie programistów, jeżeli nie wiadomo na czym ono dokładnie polega. Strategia firmy ma więc niewątpliwe zalety i (zazwyczaj) spisywała się przez ostatnich 30 lat… aż do teraz. Jak donosi serwis The Register, do sieci miało trafić 32 TB danych zawierających kod źródłowy oraz wewnętrzne kompilacje systemów Windows 10 oraz Windows Server 2016.
Cała afera dotyczy przede wszystkim archiwum „Shared Source Kit”, które miało pojawić się w pokaźnej paczce skupiającej się na różnych kompilacjach Windows 10 „Redmond” z 24 marca 2017 r.
Pliki służące do wewnętrznego użytku firmy Microsoft opublikowane zostały na stronie internetowej Beta Archive specjalizującej się w archiwizowaniu i rozpowszechnianiu oprogramowania w testowych, nieaktualnych lub porzuconych wersjach. Cała afera dotyczy przede wszystkim archiwum „Shared Source Kit”, które miało pojawić się w pokaźnej paczce skupiającej się na różnych kompilacjach Windows 10 „Redstone” z 24 marca 2017 r. Według serwisu The Register zawierał on istotną część kodu źródłowego systemu, która odpowiadała m.in. za sterowniki, obsługę USB, Wi-Fi czy protokołu PnP, a także kernela OneCore przygotowanego pod architekturę ARM. To jednak nie jedyny problem, bowiem wiele spośród opublikowanych wersji systemu miało być dostępnych wyłącznie do wewnętrznego użytku firmy Microsoft i nigdy nie trafić na światło dzienne. Dlaczego to taki problem? Ponieważ są one wyposażone w specjalne narzędzia do debugowania, które niepowołanym osobom mogą pomóc w znalezieniu oraz wykorzystaniu obecnych w systemie luk bezpieczeństwa…
Czytaj więcej na: https://www.purepc.pl
Urlop kupujesz przez internet? Uważaj! Ceny w ofertach często różnią się od cen do zapłaty
Sieć ECC-Net przeprowadziła badanie, którego celem była weryfikacja, czy ceny lotów, hoteli, wynajmu samochodów, timeshare lub innych usług wakacyjnych wskazane w ofercie (promowane w internecie za pośrednictwem reklamy lub pojawiające się na początku procesu rezerwacji) odpowiadają cenie końcowej, którą ostatecznie płaci konsument.
Badanie przeprowadzone przez sieć ECC-Net polegało na przeglądzie 539 skarg otrzymanych przez ECC-Net (aż 19% z nich dotyczyło problemów z urlopem, zakupionym przez internet), wykonaniu 237 symulacji rezerwacji, a także analizie 513 odpowiedzi respondentów internetowej ankiety.
Wyniki potwierdzają, że istnieją różnice cenowe między początkową wartością usługi, a płatnością końcową. W większości przypadków są związane z:
- opłatami manipulacyjnymi,
- opłatą za karty kredytowe,
- pułapkami reklamowymi,
- opłatami za serwis.
Sieć ECC-Net odnotowała znacznie mniejszy odsetek podwyższenia ceny początkowej w przypadku rezerwacji hoteli oraz wypożyczania aut w porównaniu z rezerwacjami biletów lotniczych.
Badanie wykazało, że 3 główne przyczyny wzrostu cen lotów to:
- opłata za karty kredytowe,
- opłata za rezerwację miejsca,
- a także opłata za bagaż.
Wyniki badania sieci ECC-Net
- W większości przypadków problemy napotkano podczas rezerwacji wykonanych na stronie internetowej firmy z usług której korzystamy, a nie na portalach pośredników. W ankiecie respondenci głównie skarżyli się na opłatę za kartę kredytową. Potwierdziły to również liczne symulacje rezerwacji.
- Analiza skarg, które trafiły do sieci ECC-Net wykazała, że w 67% reklamacji (365 z 539) ostateczna cena lotów nie odpowiadała „cenie początkowej”. Ten wynik został potwierdzony w trakcie przeprowadzonych symulacji, bowiem wzrost cen odnotowano w przypadku 77% (92 z 119) rezerwacji lotniczych wykonanych online.
- W 83% (49 na 59) przypadkach symulacji na stronie tanich przewoźników lotniczych cena uległa podwyższeniu.
- Porównując rezerwacje, które zostały dokonane bezpośrednio na stronie linii lotniczej z rezerwacjami wykonanymi na innych platformach internetowych lub stronach biur podróży, zdecydowanie częściej cena ulega zmianie w przypadku rezerwacji wykonanych na stronie tanich przewoźników…
Czytaj więcej na: http://di.com.pl
WannaCry wyłączył 55 fotoradarów i kamer
WannaCry znowu na tapecie. Tym razem jeden z najgroźniejszych wirusów ostatnich lat zaatakował rejestratory drogowe, które robią zdjęcia kierowcom popełniającym wykroczenia. Z użytku wyłączone zostało 55 urządzeń tego typu. Cała rzecz miała miejsce w Australii.
O sprawie doniosło australijskie radio 3aw. Przez nieuwagę jednego z pracowników obsługujących system kamer monitorujących kierowców, sprzęty zostały zaatakowane przez WannaCry. Wszystkiemu winien zainfekowany napęd USB, przez który robak dostał się do sieci firmy obsługującej fotoradary…
Czytaj więcej na: http://www.komputerswiat.pl
Ransomware zaatakował radary prędkości – unieważnione mandaty
Chodzi o słynny WannaCry. Incydent dotyczy Australii, kontrolę utracono nad 55 urządzeniami służącymi do mierzenia prędkości samochodów a także moniotorowania przejazdów na czerwonym świetle.
W jaki sposób doszło do infekcji? Najprawdopodobniej ransomware dostał się poprzez zainfekowany komputer i/lub nośnik USB, użyty przez technika robiącego okresowy przegląd infrastruktury.
Finalnie unieważniono 590 mandatów wystawionych z zainfekowanych urządzeń w czerwcu tego roku.
Źródło: https://sekurak.pl