Facebook wprowadza możliwość tworzenia Grup bezpośrednio przez Strony
Twórcy portalu poinformowali, że Strony zyskają możliwość tworzenia Grup. Dzięki temu marki będą mogły w prosty sposób, z oficjalnych profili tworzyć miejsca do dyskusji dla swoich fanów oraz odbiorców treści.
Grupy na Facebooku stały się bardzo ważnym elementem portalu. Korzysta z nich już ponad miliard użytkowników. Nic więc dziwnego, że Zuckerberg i jego pracownicy starają się wprowadzać nowe rozwiązania, które ułatwią pracę administratorom Grup oraz dadzą więcej możliwości ich członkom. Jakiś czas temu poinformowano o nowych narzędziach, które pozwolą na otrzymywanie w czasie rzeczywistym informacji o rozwoju Grup, ich aktywnościach oraz liczbach postów. Kolejnym ważnym krokiem portalu, o którym poinformowali na swoich profilach na portalu CEO Mark Zuckerberg oraz Chief Product Officer Mark Zuckerber, jest opcja tworzenia Grup przez Strony.
Marki, artyści, wydawcy z całego świata mogą zbierać i angażować swoich fanów w jednym miejscu. Rozwiązanie testowane jest od kilku miesięcy dla wybranych rynków. Dzięki niemu posiadacze Stron, których jest w serwisie już 70 milionów, nie będą musieli wykorzystywać prywatnych profili do tworzenia Grup, gdyż…
Czytaj więcej na: https://socialpress.pl
Facebook każe płacić za dostęp do artykułów i wiadomości?
Mark Zuckerberg śpi na pieniądzach, co wcale nie dziwi. Teraz postanowił mieć ich jeszcze więcej – jego portal pracuje nad wprowadzeniem płatnych subskrypcji dla wiadomości w serwisie. Artykuły typu Instant Articles mają być ograniczone paywallem, tak więc dostęp do treści popularnych wydawców będzie możliwy dopiero po uiszczeniu odpowiedniej opłaty. Tak, dobrze czytacie – trzeba będzie płacić za Facebooka. No, może nie tak dosłownie.
Jak będzie to wyglądało od strony użytkowników?
Testy płatnych materiałów mają ruszyć od października – według przedstawicieli Facebooka, portal – w odpowiedzi na prośby wydawców – wypróbuje płatny model dla treści informacyjnych. Miałby on bazować na Instant Articles, rozwiązaniu, w ramach którego agregowane są treści odpowiadające zainteresowaniom i preferencjom czytelników oraz premiach i planach abonamentowych. Oprócz przekierowania na oficjalną stronę wydawcy, pojawić się ma możliwość wykupienia subskrypcji materiałów. Użytkownicy mogliby zapoznać się miesięcznie z 10 artykułami bezpłatnie, natomiast kolejne treści zostałyby ograniczone abonamentem. Z podobnym rozwiązaniem polscy użytkownicy mogą się spotkać chociażby na stronach cyfrowych wersji produktów Gazety Wyborczej…
Czytaj więcej na: https://dailyweb.pl
Google wprowadza do aplikacji Google przycisk Follow. Są też zmiany w feedzie
Google ogłosiło, że rozpoczęło wdrażać nowe funkcje do aplikacji na urządzenia z iOS i Androidem. Gigant z Mountain View wprowadził w wyszukiwarce przycisk Follow, który pozwoli obserwować wybrane tematy czy ludzi. Poza tym Google wprowadza zmiany w feedzie, który ma dostarczać lepiej dopasowane treści.
Jeśli korzystacie z aplikacji Google na iOS i Androida, to wiecie, że od grudnia dostępny jest tam nowy feed, prawda? Firma z Mountain View postanowiła udoskonalić tę funkcję i zapowiada zmiany, które obecnie są już wdrażane w aplikacji na terenie Stanów Zjednoczonych. Już niedługo, bo w ciągu maksymalnie kilku tygodni, pojawią się także w Polsce.
Feed ma dostarczać lepiej dopasowane treści. Możliwe to stanie się dzięki wykorzystaniu uczenia maszynowego, które Google wdraża w coraz większej liczbie aplikacji. Zasada jest prosta i im więcej będziecie spędzać czasu w aplikacji, tym ta ma dostarczać lepiej dobrane artykuły, wiadomości czy filmy pod względem waszych zainteresowań.
Google z nowym przyciskiem Follow…
Czytaj więcej na: http://www.komputerswiat.pl
Google ogłasza Hire – konkurencję dla LinkedIn
Już od jakiegoś czasu pojawiały się doniesienia, jakoby Google pracowało nad platformą, która pozwoli ludziom szukać pracy. Została ona nazwana Google Hire i nietrudno się domyślić, że projektowana była jako bezpośrednia konkurencja dla LinkedIn Microsoftu. Teraz Google oficjalnie ogłosiło powstanie Hire.
Google zaś, powołując się na badania, podaje, że z reguły przedsiębiorstwu potrzeba 52 dni na znalezienie odpowiedniego kandydata na dane stanowisko i z reguły ok. 4 tys. dolarów wydane jest na rozmowy kwalifikacyjne. Google zamierza oczywiście uprościć ten proces i tu pojawia się Hire, na razie obejmująca swoim zasiegiem biznesy amerykańskie z mniej niż tysiącem pracowników. Aplikacja rekruterska przydaje się zatem najbardziej w małych i średnich przedsiębiorstwach. Jest też zintegrowana z G Suite.
Google Hire ma pozwolić na komunikację z kandydatami na dane stanowiska przy pomocy Gmaila i samego Hire, a także na synchronizację danych i maili pomiędzy obiema usługami…
Czytaj więcej na: http://www.komputerswiat.pl
Social media dla startupów
Podobno jeżeli Twojej firmy nie ma w mediach społecznościowych to znaczy, że nie ma jej w ogóle. Czy ta obiegowa opinia odnosi się również do startupów? Czy obecność w social media jest koniecznością dla podmiotów tworzących krwiobieg „sharing economy”? W jaki sposób działać w „społecznościówkach” tak by osiągać zamierzone cele, zamiast „przepalać kasę” na „fejsowe” kampanie zasięgowe?
Z mojego doświadczenia, a także z obserwacji polskiego rynku, wynika że zanim startup zdecyduje się na działania w social media powinien odpowiedzieć sobie „nie na jedno, ale na 3 zajebiście ważne pytania”. Po pierwsze, czy social media pomogą nam rozwinąć biznes? Po drugie, czy rozumiemy specyfikę mediów społecznościowych? Po trzecie, jaki mamy plan działań w „społecznościówkach”?
Zacznijmy od pierwszego pytania. Zanim zainwestujemy swój czas i pieniądze w działania w social media, warto najpierw zastanowić się, w jaki sposób pomoże nam to rozwijaniu startupu. Kluczowa kwestia to nasi klienci. Czy w ogóle korzystają z mediów społecznościowych. Czy zaakceptują naszą obecność w social media, tak byśmy mogli z nimi budować relacje, które w przyszłości mogą przerodzić się w transakcje? Wbrew pozorom to nie jest takie oczywiste. W przypadku niektórych startupów, zresztą tak samo jak przedsiębiorstw tradycyjnych, może okazać się że media społecznościowe nie są kanałem komunikacji, z którego koniecznie musimy korzystać. Lepsze wyniki wizerunkowe mogą nam bowiem dawać inne kanały lub działania np. klasyczny PR lub kampanie w wyszukiwarce. Nie warto wówczas tracić swojej energii i budżetu na „społecznościówki” tylko dlatego, że to jest modne i wszyscy tak robią.
Jeżeli po przeprowadzeniu niezbędnej analizy uznaliśmy, że social media pomogą nam w rozwoju startupu, przechodzimy do kwestii drugiej. Dogłębne zrozumienie specyfiki „społecznościówek” musi poprzedzać jakiekolwiek działania z zakresu social media marketingu. Tutaj nie sprawdza się bowiem przekładanie jeden do jednego mechanizmów, które stosujemy w innym mediach. Nadmierne epatowanie treściami sprzedażowymi spowoduje tylko i wyłącznie zniechęcenie oraz złość naszych odbiorców. Mówiąc wprost, ludzie nie są na Facebooku po to, by w nieskończoność oglądać reklamy. W ich unikaniu pomaga im skutecznie np. Adblock…
Czytaj więcej na: http://jaceklipski.pl