Złośliwa sztuczna inteligencja, dziurawe ramki i Rosjanie w furii. Witaj w świecie cyberbezpieczeństwa (na wesoło)!
Czy zdążyliście już się przestraszyć? Świat IT ostatnio serwuje nam takie hity, że nawet scenarzyści science fiction mają problem z nadążaniem. Od tajnych akcji szpiegowskich, przez dziury w sprzęcie domowym, po naiwność, która kosztuje miliony. Zapnijcie pasy i sprawdźcie, czym żył internet w ostatnich tygodniach – gwarantuję, że będziecie się śmiać przez łzy.
Geopolityczny Rollercoaster, czyli Wszyscy na Widelcu
Zacznijmy z grubej rury, bo tło geopolityczne jest jak telenowela, tylko z gorszymi skutkami. Ostatnio zrobiło się gorąco na linii wschód-zachód, zwłaszcza gdy Rosjanie są wściekli, wskazali winnego organizowania podsłuchów i szpiegostwa, oskarżając Amerykanów o wykorzystywanie ich sprzętu do wyłapywania informacji. Z kolei w Polsce, w ramach obrony, Ministerstwo Obrony Narodowej postanowiło zmienić nas wszystkich w Jamesów Bondów. Wkrótce ma udostępnić Polakom aplikację do zgłaszania zagrożeń i aktów dywersji – bo przecież nic tak nie poprawia cyberbezpieczeństwa, jak możliwość zgłoszenia podejrzanego sąsiada stukającego w klawiaturę.
Cała ta sytuacja jest o tyle zabawna, że z jednej strony mierzymy się z atakami na infrastrukturę krytyczną, a z drugiej… wciąż mamy problem z podstawami. Wygląda na to, że boimy się geopolityki i AI, a wciąż nie mamy antywirusów. Ironia, prawda? A do tego dochodzi Komisja Europejska, która w swojej trosce o nasze bezpieczeństwo, jednocześnie chce osłabić szyfrowaną komunikację pod pretekstem walki z przestępczością. Wyobrażacie to sobie? Próbują nas chronić, ale kosztem naszej prywatności. To jakby lekarz przepisywał syrop na kaszel, który ma 100% szansy na wyleczenie… ale też wyłącza logiczne myślenie.
Od iPhone’a do Ramki, czyli Każdy Gadżet Ma Dziurę
Na tym tle wielkiej polityki, pojawiają się luki, które potrafią zaskoczyć nawet największych sceptyków. Kiedy myślisz, że jesteś bezpieczny, bo używasz sprzętu „premium”, dowiadujesz się, że urządzenia Apple zhakowane. Nikt nie wie, jak to możliwe! Tajemniczy exploit rzuca cień na reputację firmy z Cupertino, udowadniając, że żadna marka nie jest nietykalna.
A jeśli myślicie, że wasza stara cyfrowa ramka na zdjęcia jest poza podejrzeniem, to jesteście w błędzie. Okazuje się, że popularne dziurawe cyfrowe ramki na zdjęcia mają luki bezpieczeństwa, które pozwalają hakerom na przejęcie nad nimi kontroli. Pomyślcie tylko: przez ramkę z wakacyjnymi zdjęciami, przestępca może dostać się do Waszej domowej sieci. Może to czas, by wrócić do tradycyjnych albumów?
Na dodatek, całe to szaleństwo miesza się z absurdem, jaki serwuje nam sztuczna inteligencja, generując treści tak śmieszne jak „Chałkoń” (czyli koń z chałki). To pokazuje, że musimy uważać nie tylko na ataki hakerów, ale i na zalew absurdalnego AI, który bywa równie niebezpieczny dla naszej percepcji rzeczywistości.
Oszustwa – Ostateczny Dowód, Że Człowiek Jest Najsłabszym Ogniwem
Na koniec, przechodzimy do zagrożenia, które jest najczęstsze i najbardziej bolesne finansowo. Mimo zaawansowanych ataków, najbardziej skuteczne są wciąż te bazujące na ludzkiej naiwności. Ostatnio klienci PKO wpakowani na minę, łatwo mogą stracić pieniądze przez sprytne ataki phishingowe. To jest właśnie to, co boli najbardziej: możesz mieć najlepszego antywirusa i system ochrony w telefonie, ale wystarczy jedna fałszywa wiadomość e-mail udająca ZUS lub kuriera, aby wszystkie zabezpieczenia poszły w las.
Pamiętajcie, w świecie cyberbezpieczeństwa, gdzie Finlandia walczy z cyberatakami Rosjan, gdzie UE debatuje nad szyfrowaniem, a GPS ma problemy, Wasza czujność jest ostatnią linią obrony. Nie ma lepszego firewalla niż zdrowy rozsądek!
Legiobiznes.pl Kryptowaluty, Bezpieczeństwo IT, E-biznes | LegioBiznes.PL